wtorek, 28 stycznia 2014

O tym, jak bieganie odmieni Twoje ciało.

Nie oszukujmy się – większość z nas rozpoczyna przygodę z bieganiem, by zmienić swoje ciało. Nikt nie wychodzi na pierwszą trzyminutową przebieżkę w swoim życiu mając w głowie myśl o przebiegnięciu maratonu i biciu rekordów życiowych. Aby oszczędzić wam wielu rozczarowań przygotowałam krótkie podsumowanie zmian, których możecie oczekiwać.



STOPY
Jako biegaczka zapomnij o pięknych stópkach. Matko boska i Jezu Chryste. Twoje stopy będą mapą wszystkich biegów w niedopasowanych butach i skarpetach. Po pierwszym maratonie stracisz pewnie ze dwa paznokcie, a pęcherze będziesz leczyła dobre dwa tygodnie. Dorobisz się hallux rigidus i dziwnych odcisków w rozmaitych kolorach. Pedi obowiązkowo raz w tygodniu. Niech cię pocieszy tylko to, że gdybyś trenowała pływanie miałabyś na nich dodatkowo grzyba i brodawki.

NOGI
Tutaj same plusy! Szczupłe, smukłe nogi to zasługa biegów długodystansowych, które przede wszystkim rozwijają czerwone włókna mięśniowe – wolnokurczliwe, o malej średnicy. Chyba, że masz moje geny, które sprawiają, że nawet przy diecie i codziennych długich treningach wyglądam jak niemiecka panczenistka. Ale ogólnie na plus. Nie można nie kochać nóg, które biegają maratony.

POŚLADKI
Im więcej podbiegów i schodów na trasie tym mniejszy, bardziej okrągły i wyżej zamontowany tyłek.

BRZUCH
Bieganie redukuje tkankę tłuszczową więc Twój brzuch będzie Ci za to wdzięczny. Jeżeli do długich dystansów dodasz ćwiczenia w domu – stabilizację w podporze, brzuszki, wznosy nóg to kratę masz jak w banku.

KLATKA PIERSIOWA
Z pełną premedytacja nie używam słowa "piersi". Otóż bieganie jest najtańszym sposobem na redukcję biustu. Jeśli bozia nie obdarzyła cię dużymi melonami a średniej klasy i wielkości cycem to pożegnaj się z nim już teraz, bo problem z wyborem bielizny masz z głowy, tak jak ja. Pozostanie Ci zachwyt nad sportowymi stanikami na dziale dziecięcym. To dotyczy również mężczyzn. Wasze moobsy znikną.

TWARZ
I tutaj pojawia się największy problem... Za młodzieńczy wygląd twarzy odpowiedzialny jest tłuszcz. Tłuszczu niestety nie można przepchnąć z pośladków na twarz domowymi sposobami więc w pewnym momencie, szczególnie, gdy metryka mówi, że masz 30+, staniesz przed poważnym dylematem : "twarz czy tyłek". Co wybrać? Sama nie wiem...
Najważniejsze jest to, aby chronić twarz wysokimi filtrami latem i ochronnym kremem zimą, dzięki temu nie będziesz wyglądała jak sprzedawczyni jajek z targowiska.

Lecz najważniejsza zmiana to ta w twoim MÓZGU.
Dzięki niej, nawet gdy jesteś spocona, śmierdząca i masz szron na wąsach po niedzielnym, zimowym wybieganiu czujesz, że jesteś Królową Piękności i Intelektu.
To dlatego po 10 kilometrowym biegu będziesz przekonana, że masz IQ 180 i powinni przyjąć cię do MENSA.
Bieganie to moc pozytywnych neuroprzekaźników – endorfin, noradrenaliny, serotoniny. I te fale alfa.....

Jest moc!

3 komentarze: