poniedziałek, 25 września 2017

Co przeszkadza w bieganiu w ciąży?

W 9 miesiącu ciąży z wyglądu coraz mniej przypominam atletę i maratończyka, o czym boleśnie przypominają mi reakcje znajomych:

Ojej, ale chyba już nie biegasz?”
Pewnie nie biegasz?”
A kiedy wracasz do biegania?”

Z powyższych wnioskuję, że na biegaczkę nie wyglądam. No cóż...

Biegam. 
 
Żeby nie było kolorowo – nie jest to trening i ostrzenie formy przed startem ale potrafię się z Kulką rozbujać do 10km/h i uwierzcie mi, można poczuć wiatr we włosach jak przy „setkach” a człowiek umęczony jak po podbiegach. Wszystko w tętnie poniżej 150. 

Dla chętnych statystyki:

Jestem w 36 tygodniu ciąży
Do rozwiązania pozostało 13 dni
Od zapłodnienia do dnia dzisiejszego przebiegłam 864km
Średni dystans wyniósł około 9,8 km
Tempo ... ślimacze ale co z tego?!

 
W ramach lekcji wychowania do życia w rodzinie postanowiłam przygotować lakoniczny opis biegowej ciąży dzieląc cykl produkcji noworodka na trymestry. Jeżeli planujesz biegać i produkować koniecznie przeczytaj! Tak więc dzisiaj Wielkie Podsumowanie 9 miesięcy biegania z Kulką.



Pierwszy trymestr : tydzień 1-12


Generalnie czego nie zrobisz do 12 tygodnia (oprócz twardych dragów, zakażeń i libacji alkoholowych) to pierwszy trymestr przebiega pod hasłem "jak Allah chciał". Innymi słowy, jak powiedział mój lekarz prowadzący – "co ma przeżyć, przeżyje". Oznacza to, że Twoje bieganie nie doprowadzi do poronienia. Jeśli się tak zdarzy to znak, że zarodek obciążony był wadą genetyczną – jest to główna przyczyna poronień w pierwszym trymestrze. Kulka przeżyła i już wtedy czułam, że to ONA chociaż dylemat „Vanneska czy Brajan” został rozwiązany dopiero w 13 tygodniu ciąży, kiedy to poznaliśmy płeć. Jak to możliwe, że znałam płeć tak wcześnie? Oprócz tego, że "jestem Madkom a madki wiedzo" to wykonałam badanie DNA. Badanie NIPT a dokładnie test Harmony o którym Mama Ginekolog pisze TU .

Co przeszkadzało mi w bieganiu w pierwszym trymestrze?

SENNOŚĆ

Nie, nie taka senność, że myślisz sobie "chyba mam ochotę na drzemkę". To senność, która sprawia, że z zasypiasz w połowie rozmowy. Dokładnie w miejscu gdzie się znajdujesz. Jak sama widzisz, biegać się za bardzo nie da. Nie walcz z tym, nie ma sensu... 

MDŁOŚCI
Bieganie pomaga! Więc warto się przemóc. Zaciskasz zęby i lecisz. 

TORSJE
Nie doświadczyłam, ale domyślam się, że mogą stanowić pewną trudność...

WZDĘCIA
W kategorii przeszkód, w skali 1-10 daję im 6. Konkretne wzdęcie sprawi, ze będziesz leżała jak waleń wyrzucony na brzeg. Jeśli jednak uda Ci się zmobilizować i potruchtać to odkryjesz magiczne lekarstwo – bieganie poprawia perystaltykę jelit, sprawia, że gazy magicznym sposobem "uciekają" zarówno górą jak i dołem. Nie moim zdaniem jest oceniać, która droga jest lepsza. Ważne, żeby się ich pozbyć.


BOLESNE PIERSI
O – mój – boże. Najgorszy ból świata. Ze wszystkich kontuzji w galaktyce nie życzę Ci zerwanego MCL'a i bolących cycków. Pomaga dobry stanik – musi idealnie podtrzymywać i zapobiegać tarciu o koszulkę. Twoje sutki zaczną powoli przybierać formę wentyli od Kamaza – dbaj o nie i kup dobry stanik w odpowiednim rozmiarze. W moim przypadku sprawdził się Shock Absorber wyrwany w TkMaxx za jakieś grosze i staniki biegowe NIKE. Byleby miały wkładki, to dodatkowa ochrona przed ocieraniem.

PRYSZCZE
Nie przeszkadzają. Ha! Jak już znikną to nagle odkryjesz "efekt ciąży" i twoja cera będzie promieniała! Albo nie. Bo druga opcja zakłada trądzik do samego porodu.


Drugi trymestr: tydzień 13-26 

 
Dotarłaś do drugiego trymestru – statystycznie najbezpieczniejszego okresu ciąży.
Twoje libido szaleje. Brzucha jeszcze pewnie nie widać więc korzystaj póki możesz – w ciąże nie zajdziesz bo już w niej jesteś. Kumasz? Taki suchar. LOL. 
 
Drugi trymestr to był dla mnie kosmos – od totalnego braku objawów ciąży po pierwsze ruchy płodu. Nieźle? Dodaj do tego rozszalałe hormony:

 „jestem gruba i nikomu już się nie spodobam nigdy”  
oraz 
„jak ty mnie nie rozumiesz”

Sama widzisz, że tylko bieganie było ratunkiem dla mojego zdrowia psychicznego w takiej sytuacji. Biegaj śmiało ale czas zacząć powtarzać jak mantrę dwie zasady, które towarzyszyły mi do końca:
  1. Zdrowy rozsądek
  2. Słuchanie sygnałów płynących z ciała 
      
Co przeszkadzało?

KONTUZJE – jeśli ma coś wyleźć to wylezie teraz. Mi wylazło – kolano i biodro. Obrzęk, ból, skurcze mięśni. To był moment, kiedy postanowiłam jeździć na rowerze w ramach rehabilitacji. Kontuzje przeszkadzają w bieganiu więc nie zgrywaj bohaterki i odpocznij lub rób coś innego. 10-dniowy odpoczynek sprawił, że mogłam wrócić do biegania. 
 
Poza tym, reszta bez zmian. Życie pod hasłem wzdęć i bolących piersi. Brzuch robi się widoczny więc nie dziw się, że ludzie odwracają na twój widok wzrok w sklepie ze strachu, że wepchniesz się w kolejkę. Wpychaj się śmiało. Należy Ci się.


Trzeci trymestr: tydzień 27 – 38/42  


Zaczęło się. Teraz już wszyscy zauważyli, że spodziewam się dziecka. Przede wszystkim mój partner. NAPRAWDĘ
Myślę, że widok biegającej ciężarnej jest bardziej szokujący niż widok ciężarnej jarającej peta. Zaczepiają mnie na ulicy, pytają czy w ciąży można biegać.
Wzdęcia? Bez zmian. Do tego dochodzi zgaga. 
 
Brzuch jest gargantuiczny ale nie przeszkadza w bieganiu. Co przeszkadza?

CIOTKA "DOBRA RADA"
Krzywdę dziecku chcesz zrobić”
Teraz to już nie możesz myśleć tylko o sobie”
Wiesz, ja nie wnikam jakie ty masz priorytety”
Ja tam się nie znam ale...”

I pomyśl sobie, że jesteś w 8 miesiącu ciąży, właśnie przebiegłaś 10km poniżej godziny – endorfiny, relaks, kwintesencja szczęścia. Wchodzisz do mieszkania, otwierasz okno i nagle słyszysz krzyk mamusi/teściowej/bratowej (wstaw własne)

Ty jesteś niepoważna?! W CIĄŻY NIE WOLNO PODNOSIĆ RĄK!”



SKURCZE BRAXTONA – HICKSA – mogą dać popalić. Jeśli pojawią się w czasie biegu zatrzymaj się, przejdź do marszu. Twoja macica ćwiczy przed porodem i nie bierze pod uwagę twoich planów treningowych. Twoje dziecko się rusza i rozpycha, co też nie ułatwia sprawy. Pogłaszcz, pogadaj. Na Kulkę działało.

INNE PRZERÓŻNE SKURCZE - Skurcz powinien minąć przy zmianie pozycji i po zażyciu no-spy. Jeżeli cokolwiek cię martwi JEDŹ DO LEKARZA. Ja pojechałam do lekarza, gdy Córka przez dwa dni uciskała mi piętą jakiś flaczek powodując koszmarny ból podbrzusza. Przeszło dopiero gdy przestawiłam sofę. Tobie tego sposobu nie doradzam. Jedź do lekarza.

BÓL KRĘGOSŁUPA – Gdy myślałam, że to już po mnie odkryłam, że … pomaga mi bieganie. Jak to się dzieje? W trakcie biegu zmieniam pozycję – trzymam mocniej brzuch i to prawdopodobnie odciąża mój kręgosłup. Boli gdy leżę – nie boli gdy maszeruję, biegam, chodzę. Wniosek? Biegam.  

MIKROSKOPIJNY PĘCHERZ – jeżeli jest jakiś rekord ilości odwiedzin w toalecie na dystansie 10km to należy do mnie. Jestem tego pewna.



Teraz rzecz najważniejsza – co pomogło mi w bieganiu w ciąży?



WSPIERAJĄCY PARTNER

WSPIERAJĄCY LEKARZ

WSPIERAJĄCY KAŻDY



TY też! 

P.S 
Tak bardzo przyzwyczaiłam się do biegania w ciąży, że nie wiem co zrobię bez NIEJ w brzuchu.  Tyle pytań! Czy będę zbierała Świeżaki? Czy wpiszę w rubryce zawód "Mama 24h na dobę"?... Czy będę wrzucać zdjęcia kupy na forum "Mamusie z Wejherowa i okolic"? Kto wie?

 

3 komentarze:

  1. Świetny artykuł :) a co do zawodu do Mama 24 na dobę dodałbym po mamie zwrot "na szpilkach"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny artykul :) bardzo podniosl mnie na duchu;) ja dopiero 5-ty miesiac a juz slucham, ze nie powazna jestem od wszystkich "swietych". na szczescie moj ginekolog biega, wiec, jako, ze wszystko jest ok, on rozumie i poki co jak najbardziej pochwala :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja cierpię bo niestety nie jestem w stanie się tak sprzeciwić wszystkim dookoła, matka jedna z drugą, ojciec dziecka, nawet lekarka powiedziała że lepiej odpuścić mimo że wszystko jest ok :( więc biegać teraz nie mogę. Czuje się świetnie i jak czasem podbiegnę na autobus to mam ochotę biec i biec przed siebie jak najdalej. Ale narażanie się na wieczną krytykę mnie dobija i zniechęca. Podziwiam, że dałaś radę i to przetrwałaś!!

    OdpowiedzUsuń