poniedziałek, 10 marca 2014

Przygód z ortopedą ciąg dalszy

Przez cały dzień zastanawiam się, czy ktokolwiek podjął się już badania zjawiska przemocy pacjentów wobec lekarzy NFZ. Gdybym wypełniła dziś kwestionariusz Eysenck'a w wersji rozszerzonej w skali psychotyzmu i neurotyzmu zabrakłoby punktacji. O skłonności do przestępstw nie wspomnę. W myślach przerobiłam dzisiaj na panu ortopedzie cały rozdział XIX Kodeksu Karnego plus kilka przestępstw przeciwko mieniu. Jednocześnie nie mogę się powstrzymać i ilekroć przypominam sobie dzisiejsza wizytę dostaje spazmatycznego ataku śmiechu
Jest 8 rano. Idę do państwowej przychodni z nadzieją, że ortopeda zauważy pęknięcie głowy paliczka. Ja je widzę. Widzi je mój znajomy ortopeda, znajomy anestezjolog i dwóch w-fistów. Nikt nie ma wątpliwości, ze "coś się tam urwało". Ale pan ortopeda nie widzi nic. Kręci głową i mówi:
"No tak, no tak, artroza".
"A ten trójkącik?" - pytam
"No tak..." - odpowiada
"Panie doktorze, ten trójkącik to nie jest odłamane?"
"Ma pani artrozę stawu palucha stopy prawej... (Tu zaczyna się tłumaczenie słowa AR-TRO-ZA)
Nie może pani zginać palucha i panią to boli (Hej, jakby zajarzył po co przyszłam, ale nie do końca)
To jest choroba postępująca i ona nie minie (Poważnie?!) i nie znamy sposobów na jej leczenie. Operacji pani nie polecam."

Co poleca mi pan doktor? Teraz uwaga, będzie wesoło.
  • Kupi sobie pani ortezę i będzie ją zakładała na noc, odginając palec maksymalnie w zgięciu grzbietowym. Pani nie może tego palca zginać, bo boli. Więc jak całą noc będzie zgięty to potem w ciągu dnia nie będzie bolało.
  • Kupi sobie pani takie buty sportowe do chodzenia, np firmy Walkmaxx (pan doktor rysuje buty, ma facet talent)
  • Proszę smarować maścią dla sportowców i owijać folią (To już było)
Rysunek pana doktora - na górze but, na dole preferowana pozycja mojego palucha. 



Pan doktor wpadł na genialny pomysł i wymyślił, że na pewno mam dnę moczanową. I na nic moje zapewnienia, że robiłam badania z których jasno wynika, że podagry nie mam. Pan doktor uważa,
że powinnam zrobić badanie wtedy, gdy będzie NAPRAWDĘ, ale to NAPRAWDĘ mocno bolało. Patrzę mu głęboko w oczy i nic nie mówię.
"To ja przepiszę pani Olfen setkę"

A teraz hit – buty WALKMAXX. Myślicie, że wpuszczą mnie w nich do klubu? Już sobie wyobrażam jak maszeruję w nich Monciakiem w piękny letni wieczór... Pomóżcie, bo nie wiem które wybrać!

 

2 komentarze:

  1. Te kremowe! Są takie delikatne i kobiece! A tak serio to współczucia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Te w kolorze nude wydłużą mi wizualnie nogi! Biere ;)

      Usuń