niedziela, 9 lutego 2014

Biegnę za Anię vol.3 i nowa życiówka na 10 km

Lubię startować w biegach ulicznych, ale dystans 10 km nie należy do moich ulubionych więc postanowiłam wprowadzić nowy rodzaj "życiówki". Polega to na tym, że każdy bieg staram się przebiec wolniej niż poprzedni. W chwili obecnej moim rekordem jest 1:13:03 ale walczę by złamać 1:15:00 Wspólnie, wraz z ekipą Biegnę za Anię ustaliliśmy, że przebiec 10000 metrów w 35 minut to żadna filozofia ALE biec przez PÓŁTOREJ godziny to już jest wyczyn. Aby tego dokonać należy przebiec ulicę Świętojańska tyłem, na mostach i wiaduktach robić skipy i biec od krawędzi do krawędzi jezdni i zbijać piątki harcerzom. Oprócz tego pomaga skandowanie, okrzyki, śpiewanie i rzecz jasna tempo wyznacza najwolniejsze a jednocześnie najbardziej wytrzymałe ogniwo łańcucha. Naszym marzeniem jest przebiec kiedyś 10km w 2.5 godziny, ale nie wiem czy są biegi z takim limitem czasowym.
To był przemiły dzień. Jest mi ciepło w sercu.



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz