Są takie dni kiedy nie
jem na obiad łososia z groszkiem ponieważ jem krewetki tygrysie.
Krewetki pochodzą z Biedry lub z Tesco i mają mnóstwo zalet –
dużo białka i mało węglowodanów, co oznacza, że na deser można
bez wyrzutów sumienia zjeść opakowanie Haagen Dazs albo
Ben&Jerry's. I zagryźć opakowaniem Beef Jerky. A potem znowu
coś słodkiego.
Potrzebujesz:
- 3 łyżki oliwy
- drobno posiekana cebula - raczej duża
- puszka krojonych pomidorów
- szczypta cukru, sól, pieprz
- 2 paczki krewetek tygrysich
- 100 gramów sera feta
- natka pietruszki lub bazylia
- ryż jaśminowy
A teraz plan działania:
- Krewetki przepłucz ciepłą wodą i odstaw by się rozmroziły – potem usuniesz im ogonki i jeśli znajdziesz takie czarne niteczki na stronie grzbietowej to też radzę je usunąć za pomocą nożyka. To są jelita krewetki i nie chcesz ich zjeść.
- Podsmaż cebulkę na patelni na małym ogniu
- Dodaj pomidory w puszce i odrobinę cukru
- Dodaj krewetki, przypraw według upodobania
- Gotuj wszystko tak długo, aż aż będzie ugotowane
Voila! Serwuj z ryżem
jaśminowym, serem feta. Posyp pietruszką. Następnie zjedz lody. I
kabanosa. A potem znowu coś słodkiego.
Policzyłam, że jedna
porcja ma około 200 kcal.
Kaloryczność podana wraz kabanosem i czymś słodkim na deser ;) ?? wspaniałe . Będę jadła codziennie :))))
OdpowiedzUsuńNa kabanosach nie ma kalorii wiec chyba nie maja ich wcale... A co do lodów to się nie wypowiadam ;)
OdpowiedzUsuń